– Podobno kula ziemska jest okrągła – powiedziało dziecko w unoszącym się ku górze samolocie. Sprawa dla nas oczywista staje się jeszcze bardziej zrozumiała, gdy popatrzymy na naszą planetę z dystansu. Dziś, krótko o tym właśnie, w kontekście naszych ludzkich ułomności. Piszę w samolocie, 10.000 metrów nad ziemią, sytuacja pozwala by na problem spojrzeć z góry.
Być może niektórzy z Państwa pamiętają jeszcze felieton o próbie czasu, by o pewnych faktach czy sprawach dać osąd z pewnej czasowo odległej perspektywy. Nie zawsze mamy jednak na to czas i wtedy potrzebne jest innego rodzaju zdystansowanie. Umiejętność wytworzenia przestrzeni, wewnętrznego bufora, który pozwoli na właściwą ocenę zdarzeń. Nie jest to proste i i wymaga treningu, ale jest możliwe. Możliwe i konieczne, bo w relacjach społecznych złe emocje odgrywają zdecydowanie zbyt dużą rolę.
Przykłady można mnożyć, każdy z nas doświadczył i doświadcza takich sytuacji. Dopóki są naturalne, pod pewnymi warunkami można się na nie zgodzić. To w końcu nasza ludzka natura. Gorzej jeśli ktoś w cyniczny sposób próbuje wykorzystać te mechanizmy. Obszarem, który jest podatny na manipulacje i nadużycia jest oczywiście polityka. Sztuka osiągania celów związanych z utrzymaniem lub zdobyciem władzy. Wszystko rzecz jasna pro publico bono i w szczytnym celu, jednak często przy użyciu mechanizmu odrywającego społeczeństwo od zdrowego rozsądku i rozwagi.
Czy jesteśmy tego świadomi? Czy potrafimy zdystansować się od złych politycznych emocji, które ktoś próbuje w nas wzbudzić? Dlaczego tak wielu poddaje się słowom, które nastawiają jednych na drugich? Oczywiście wielka w tym rola mediów bo mechanizm, o którym piszę dotyczy także nas. To jednak proces wtórny, rodzaj rezonowania pierwotnej myśli, który także powinien być poddany ocenie „na chłodno”. Jeśli tego nie zrozumiemy i nie nauczym, któregoś dnia ktoś przestanie nad sobą panować, podniesie rękę i nie zawaha się. Czy naprawdę tego chcemy?
(Gazeta Lubuska 22.01.2022)
tekst: Janusz Życzkowski
foto: Pixabay