Od 2005 roku Angela Merkel jest kanclerzem Niemiec. Również od 2005 roku Volker Kauder jest przewodniczącym frakcji CDU/CSU w Bundestagu. Ich współpraca układała się bardzo dobrze. Przez ten okres wspólnie decydowali o tym jaką politykę prowadzić, jakie ustawy przegłosować, jak personalnie obsadzać poszczególne stanowiska. Można powiedzieć, że Volker Kauder był jednym z najbliższych i najbardziej zaufanych współpracowników Angeli Merkel.
69-letni Volker Kauder zasiada w Bundestagu od 1990 roku i reprezentuje Badenie-Wirtembergię. Jest on uważany za bardzo konserwatywnego polityka, dla którego C w CDU w dalszym ciągu oznacza chrześcijański. Był nieraz przedstawiany jako najbardziej katolicki protestant w Niemczech. Nad jego biurkiem wisi zdjęcie z prywatnej audiencji u Papieża Benedykta XVI, która odbyła się w 2009 roku. W 2014 roku Papież Franciszek odznaczył go Orderem Świętego Grzegorza Wielkiego za zaangażowanie na rzecz prześladowanych chrześcijan.
Wczoraj odbyło się głosowanie nad nowym przewodniczącym frakcji. Angela Merkel poparła kandydaturę Volkera Kaudera tłumacząc, że nie jest teraz czas na zmiany tylko na kontynuację i stabilizację. Jedynym kontrkandydatem był 50-letni Ralph Brinkhaus poseł od 3 kadencji z Nadrenii Północnej Westfalii. Brinkhaus również zaliczany jest do konserwatywnych polityków CDU. Jego poglądy gospodarcze są raczej wolnorynkowe. Podczas kryzysu w UE opowiadał się przeciwko dalszej pomocy finansowej dla Grecji oraz jest on raczej przeciwny kontynuacji polityki Angeli Merkel wobec imigrantów.
Niespodziewanie Ralph Brinkhaus wygrał głosowanie w stosunku 125 do 112 przy 2 wstrzymujących się głosach. I się zaczęło …
Media wieszczą, że co prawda o kadencję za późno ale zbliża się koniec „systemu Merkel”. Opozycja chce aby Angela Merkel zgłosiła wniosek o wotum zaufania. Nawet polityk CDU Armin Schuster oczekuje od Merkel, że najpóźniej w 2020 roku przedstawi nowego kandydat na kanclerza na wybory do Bundestagu w 2021 roku.
Volker Kauder był ostatnią przeszkodą na drodze do usunięcia Angeli Merkel. Kanclerz Niemiec wie, że następna przegrana oznacza jej koniec, w związku z tym warto się przyglądać bardzo uważnie niemieckiej polityce aby zorientować się kto może – i w jakim układzie – zostać następnym kanclerzem i co to będzie oznaczać dla Polski.
Krystian Kamiński
fot. Pixabay