Jak twierdzi, za celowo zapomnianym historykiem Feliksem Konecznym, Józef Kosecki znakomity cybernetyk, Unia Europejska reprezentuje cywilizację bizantyjską. Polska, co prawda przeorana cywilizacyjnie marksizmem, reprezentuje cywilizację łacińską. Ja rozumiem, że Szanowni Słuchacze możecie mieć definicyjny deficyt. Zatem objaśniam, cywilizacja to „metoda ustroju życia zbiorowego”. Istnieją cywilizacje indywidualistyczne i kolektywistyczne. W tych pierwszych jednostka jest podmiotem. W kolektywistycznych podmiotem jest zbiorowość.
Cywilizacja łacińska, do której jako Polacy w znacznej części należymy, jest jedyną z obecnie istniejących cywilizacji, cywilizacją indywidualistyczną. Stąd ten polski indywidualizm, potrzeba osobistej wolności. To coś, co złośliwi opisują, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy partie. Dla odmiany Unia Europejska w zasadniczym zakresie reprezentuje cywilizację bizantyjską, w której podmiotem jest zbiorowość. Jednostka jest tej zbiorowości podporządkowana. Indywidualizm jest grzechem, ba zbrodnią.
Unia Europejska jako byt cywilizacji bizantyjskiej, nie rozumie indywidualizmu, nie rozumie wolności, to cywilizacja z gruntu ademokratyczna. Kieruje się znanym skądinąd powiedzeniem, że „wolność, to uświadomiona konieczność”. Mówiąc prościej: jak pojmiesz, że jesteś niewolny, to staniesz się wolnym. I właśnie takie rozumienie wolności chce nam narzucić Unia Europejska.
Cywilizacja bizantyjska kieruje się także prawem jako normą decyzyjną, a cywilizacja łacińska etyką. W praktyce zatem jeśli zbiorowość Unijna narzuciła Polsce prawo, nawet kompletnie nonsensowne i , niemoralne, to należy je przestrzegać. Pod groźbą sankcji. Zatem Polska ma zamknąć kopalnię, bo taką normę prawną zastosowała Unia indywidualnie wobec Polski. Jest w tym dalekie echo Ustaw Norymberskich, które zaliczyły żydów do ludzi drugiej kategorii, co było wstępem do holokaustu. Norma prawna choć nielogiczna, nieetyczna, wybiórcza, ma być przestrzegana. Etyka nie ma nic do gadania.
Dla odmiany cywilizacja łacińska kieruje się etyką jako normą decyzyjną, a zatem liberum veto, albo klauzula sumienia. Te wolnościowe zdobycze cywilizacji łacińskiej są z gruntu potępiane przez cywilizację bizantyjską. Rozumiejąc naukę o cywilizacjach zrozumiemy napięcia jakie w Polsce występują. Zrozumiemy spór wyznawców cywilizacji bizantyjskiej z wyznawcami cywilizacji łacińskiej. To konflikt nieusuwalny.
Jest jeszcze coś, o czym warto wiedzieć. Cywilizacja łacińska w normach poznawczych posługuje się prawdą jako wartością obiektywną. W cywilizacji bizantyjskiej prawda jest względna i musi być akceptowana przez zbiorowość, dlatego podlega negocjowaniu i opiera się na autorytecie. W konsekwencji prawda przyjęta w cywilizacji bizantyjskiej często ignoruje prawdę obiektywną.
Do czego prowadzi ignorowanie prawdy jaskrawo pokazuje szaleństwo walki z globalnym ociepleniem, bardzo wygodnie kompatybilne z uzależnieniem od rosyjskiego gazu. Jeśli dodamy do tego, to że normę prawną można wzmocnić decyzyjną normą ekonomiczną (biznes jest najważniejszy), czyli finansowym szantażem, mamy oczywistą receptę na upadek.
Powyższe normy w oczywisty sposób sprawiają, że ostatecznie Unia Europejska, albo podzieliwszy się na centrum i peryferia, podporządkuje sobie normą prawną w neokolonialny sposób kraje peryferii, albo zapędzi się w ślepą uliczkę ignorancji i upadnie pod ciężarem własnej biurokracji.