37. rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce jest okazją do refleksji nad przemianami demokratycznymi w naszym kraju.
Dekret Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego podciął skrzydła przybierającej na sile Solidarności, wyhamował ją i dał czas komunistom na przygotowanie się do oddania władzy. Tą przejęła wewnętrznie podzielona opozycja. Jedni byli zwolennikami grubej kreski, inni bezwzględnego rozliczenia okresu PRL.
Dziś z perspektywy czasu pytamy o polityczną ocenę 13 grudnia 1981 r. oraz jego konsekwencji dla obecnie niepodległej Polski. Kto konserwował i konserwuje nadal dawne układy, a kto chce przywrócenia biegu historii sprzed stanu wojennego? Pyta Janusz Życzkowski