Wojewoda lubuski zapewnia, że mieszkańcy Przylepu mogą czuć się bezpiecznie.W rozmowie z Radiem Zachód podsumował akcję ratowniczą związaną z pożarem składowiska niebezpiecznych odpadów.
Władysław Dajczak dodał, że miejsce sobotniego pożaru jest teraz zabezpieczane. Później rozpoczną się przygotowania do utylizacji pogorzeliska.
Wojewoda dodał, że za utylizację pozostałości składowiska w Przylepie odpowiedzialny będzie prezydent Zielonej Góry.
Zobacz całą rozmowę z Władysławem Dajczakiem w Radiu Zachód:
Zgodę na składowisko w Przylepie wydał w 2012 roku ówczesny starosta zielonogórski. Kilka lat temu okazało się, że firma zarządzająca tym miejscem zakończyła działalność. W halach pozostawiła kilka tysięcy metrów sześciennych chemikaliów. Po połączeniu Zielonej Góry z gminą wiejską miasto deklarowało, że zrobi porządek ze składowiskiem. Najpierw jednak nie miało na to odpowiednich pieniędzy. Później przetargów nie można było rozstrzygnąć, bo brakowało chętnych do utylizacji odpadów.
Polecamy