Konwencja Zjednoczonej Prawicy odbywała się w hipernowoczesnej hali w Szeligach, która jest znana z nagrywania najpopularniejszych programów telewizji komercyjnych. Wybór tego miejsca nie był przypadkowy i doskonale harmonizował z przekazem jaki Jarosław Kaczyński i rząd Mateusza Morawieckiego chcieli przekazać Polakom przed nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia. Kluczowymi hasłami tego komunikatu są: optymizm, modernizacja, i silna Polska w Europie.
Politycy Zjednoczonej Prawicy mają po stronie politycznych aktywów m. in. najwyższy wzrost PKB w Unii Europejskiej, nadwyżkę budżetową, malejący dług publiczny, zmniejszanie obszarów ubóstwa, obniżenie podatku CIT i składki ZUS -owskiej.
Aby uspokoić nastroje społeczne rząd obiecuje, że nie wprowadzi od przyszłego roku podwyżek cen prądu. Warto przypomnieć, że podwyżki cen energii zależą od wzrostu cen węgla i mocno podniesionych przez Unię Europejską kosztów emisji CO2. Zdaniem ekspertów, rząd premiera Morawieckiego zdecyduje się na obniżenie podatku akcyzowego za energię aż o połowę. Sprzyja temu dobra kondycja budżetu państwa.
Podczas konwencji w Szeligach zarówno Jarosław Kaczyński jak i Mateusz Morawiecki mocno akcentowali proeuropejski kurs Prawa i Sprawiedliwości, prezentując konserwatywny mesjanizm polegający na chęci wpływania na UE w duchu tradycyjnych wartości naszego kontynentu.
W dziedzinie modernizacji zapowiedziano wzrost nakładów na badania i rozwój o 15%. Nie jest to imponujący skok kwotowy ale w najbliższych dziesięcioleciach Polska będzie się musiała zmierzyć z niezwykle kosztowną modernizacją energetyki aby spełnić wymogi katowickiego szczytu klimatycznego, który uzupełnia tegoroczną listę sukcesów rządu. Zdaniem obserwatorów polityki oznaczać to będzie nieuchronne wejście prawicy w sferę ekologii – postrzeganej dotychczas jako domena lewicy.
Konwencja w Szeligach jest zapowiedzią ofensywy programowej prawicy przed przyszłorocznymi wyborami do Europarlamentu oraz Sejmu i Senatu RP.