Partia trwa już 3,5 roku.
Tusk czarnymi 3 maja: pionkiem wali na odlew w Kościół, który przyrównuje do świni w błocie. Posunięciem tym faktycznie grozi PiS-owi szachem w następnym posunięciu. Zmusza go do mocnej obrony Kościoła.
Kaczyński białymi 4 maja: „Kto podnosi rękę na Kościół, ten podnosi rękę na Polskę. Kościoła trzeba bronić.”
Tusk czarnymi 11 maja: odpala bezpośredni atak filmem „Tylko nie mów nikomu”. Czarne narzucają jego przesłanie: księża to pedofile, trzeba ich rozliczyć a nie bronić. Ci, którzy ich bronią są źli, tak jak purpuraci oraz PiS. PiS sojusznikiem tych, którzy ukrywają zbrodnie na dzieciach. Jednym słowem szach!
Kaczyński 15/16 maja: przejście do natarcia nowelizacją kodeksu karnego i zaostrzeniem kar za przestępstwa pedofilii czyli wybronienie się przed szachem zasłonięciem króla. Czarne w szoku. Odchodzą w proteście od szachownicy!
Tusk 16 maja (za pomocą PO-KO) : wznowienie ataku żądaniem powołania „specjalnej komisji” do wyjaśnienia pedofilii wśród księży. Próba wciągnięcia do gry figury spoza planszy, czyli nagłośnienie stanowiska prymasa Polaka z 15 maja w sprawie filmu, który inaczej niż Kaczyński uważa, że „To nie jest atak na Kościół”.
Kaczyński 17 maja: PiS jest gotowe poprzeć komisję, która będzie badać sprawy pedofilii, ale nie tylko w Kościele, lecz we wszystkich środowiskach! Szach!
Tusk 20 maja (za pomocą Schetyny): bez finezji pionkiem na h8 i cienkim głosem ponowienie apelu, że musi być państwowa komisja, aby zbadać zaniechania i aktywności Kościoła w sprawie przeciwdziałania pedofilii. Jednocześnie, nie kończąc szachów, wszczyna nową grę, według naprędce ułożonych zasad, która przypomina Czarnego Piotrusia. Działka zakupiona 17 lat temu przez premiera Morawieckiego zostaje obsadzona w głównej roli. W ten sposób czarne odwracają uwagę od poważnego błędu, tj. odmowy poparcia zaostrzenia kar dla pedofilów.
Szachy – z elementami gry w 3 karty i dupniaka, tudzież durnia, a nawet Czarnego Piotrusia – dobiegają końca. Ten spektakl ma miejsce w zasadzie przy otwartej kurtynie. Pomimo tego większość zwykłych ludzi, tak jak nie chce wiedzieć jak się robi parówki, tak i nie chce (nie potrafi?) zajrzeć za kulisy polityki. Pozwalają się uwodzić oszustom, którzy ogrywają ich w trzy kubki. W zamian otrzymują zdewastowane emocje i złudzenia.
Rafał Zapadka
fot. Pixabay