Kiedy w wieczór wyborczy szef struktur PO oświadcza, że w zasadzie Koalicja Europejska odniosła wyborach sukces, a następnego dnia prezydent Nowej Soli w przydługawym poście na FB, dzieli się traumą, w jaką go wpędzili głupi Polacy, to można zadać sobie pytanie w jakim kraju żyją owi jegomoście i cały legion im podobnych.
Dokładną analizą terytorialnego rozkładu wyników wyborów, a tym samym preferencji wyborczych głupich Polaków, zapewne zajmą się spin doktorzy, ale już dzisiaj można dokonać pewnego spostrzeżenia. Lubuskie to nieco ponad 1 mln mieszkańców. Z czego co najmniej 1/4 mieszka w dwóch stołecznych miastach. Jest też w regionie kilka miast z liczbą mieszkańców mniejszą jak 50 tys, a większą od 20 tys. I to oni są, zgodnie z danymi PKW, w statystycznym ujęciu, zwolennikami Koalicji Europejskiej, którzy zapewnili w ujęciu regionalnym zwycięstwo wyborcze Koalicji Europejskiej. Reszta to nieduże miasteczka i wsie, a w nich większość to wyborcy PiS’u. Jaskrawo te sympatie widać na mapach preferencji wyborczych w ujęciu gminnym.
Tak zwana prawda o preferencjach partyjnych głupich Polaków zależy jak widać od stopnia szczegółowości analizy. Im bliżej ludzi jesteśmy, tym większa o nich wiedza. Im większy społeczny dystans i większe statystyczne uśrednienie, tym dalej jest się od rzeczywistości. Prawdę, wynikającą z bliskiego i częstego kontaktu z ludźmi, zastępuje własna lub biorąca się z mediów imaginacja.
Stąd plaga dysonansu poznawczego, tak charakterystyczna dla zawiedzionych wynikami wyborów, u jegomościów, których głupi Polacy zawiedli. Owi jegomoście własne wyobrażenie o Polakach brali i nadal biorą za rzeczywistość. Mało tego. Zgodnie z marksistowką manią, jaką nabyli zastępując latami własne myślenie akceptacją myśli cudzych jako własnych, uwierzyli, że są intelektualną elitą wiedzącą lepiej od rzeczywistości jaka ona jest. Uznali, że skoro czytają te mądrzejsze gazety i słuchają tych uczeńszych mediów, wiedzą lepiej co potrzeba głupim Polakom.
Okazuje się przy tej okazji, że czytanie i słuchanie nie zawsze pozwala odkryć drogę do prawdy. Często jest wręcz odwrotnie. Prowadzi do kompletnego zgłupienia. I nie ma na to odtrutki. Nie ma, bo proces terapeutyczny trzeba by zacząć od akceptacji własnej głupoty i odstawienia toksycznych wpływów intelektualnych. To zaś mogą uczynić jedynie ludzie mądrzy.