Jedna inwestycja w kopalnię miedzi, zmieni bardziej oblicze południowej części województwa lubuskiego niż dwa dziesięciolecia żmudnych starań samorządowców z tej części naszego regionu o przyciągnięcie drobniejszych inwestorów.
Około dwudziestu miliardów złotych wyłożonych przez akcjonariuszy kanadyjskiej spółki „Lumina” jest dla części naszego województwa czymś w rodzaju symbiotycznego planu Marshalla. Oni mają pieniądze, a my to, czego oni szukają. Kanadyjczyków skłoniły do inwestowania twarde fakty w postaci bogatych złóż miedzi, a nie marszałkowskie opowiastki o województwie lubuskim jako zielonej krainie nowych technologii. Najnowsze technologie pojawią się wraz z budową kopalni i eksploatacją wspomnianego złoża.
Planowana budowa kopalni to świetna wiadomość dla mieszkańców Nowej Soli i powiatu nowosolskiego. Jedna kopalnia to dużo, dużo więcej, niż cała podmiejska strefa gospodarcza. To, jak szacują kanadyjczycy, około ośmiu tysięcy nowych, dobrze płatnych miejsc pracy. To również oznacza dla tej części województwa lubuskiego, wyjście z pułapki przeciętnego rozwoju. Tylko wielkie inwestycje produkcyjne są w stanie wyrwać nas z dryfu w którym znajdujemy się pomimo pieniędzy z Unii Europejskiej i wkładów własnych gmin województwa lubuskiego. Te pieniądze wprawdzie odmieniły nas infrastrukturalnie, ale nigdy nie stworzyły szansy na choćby jedną wielką inwestycję produkcyjną.
Akcjonariusze kanadyjskiej spółki zrobią u nas bardzo dobry biznes, eksploatując bogate złoże „Nowa Sól” a pracownicy i kooperanci kopalni – w sumie kilkadziesiąt tysięcy ludzi, plus ich rodziny – będą mogli żyć przyzwoicie przez kilkadziesiąt lat.
Człowiek od tysięcy lat wydobywa złoża surowców, zalegające pod powierzchnią gruntu. Jedni mają z tego fortuny a inni pracę. Jeszcze nikt nie wygrał na mówieniu, że zawsze ma być równo i do tego sprawiedliwie.