Notatnik konserwatysty… nowoczesnego 22.06.19
Obecna intensyfikacja sporów wokół prawa i jego interpretacji (również Konstytucji RP) oraz jego stosowania, czy też systemu sprawiedliwości, funkcjonowania prokuratur, sądów, prawników instytucjonalnych, tych z profesorskimi tytułami nie wykluczając, ma bez wątpienia jeden niezaprzeczalny walor. Otóż daje szansę tzw. szarym obywatelom na rozszerzoną edukację prawną, która obok edukacji ekonomicznej w powiązaniu z edukacją polityczną (a jakże!) może mieć (i ma) kapitalne znaczenie w budowaniu (mitycznego wciąż) społeczeństwa obywatelskiego.
Dla wszelkiej maści teoretyków wszak takie abstrakcyjne pojęcia jak sprawiedliwość, poczucie sprawiedliwości, zaufanie do państwa i prawa, bezpieczeństwo, ba poczucie bezpieczeństwa takoż, mają bowiem praktyczny i społeczny wymiar, nawet mierzalny. Stosowne badania socjologiczne w tej materii, które mało kogo obchodzą nie napawają optymizmem. Zawsze lepiej interesować się kolejnym sondażem poparcia partii lub popularnością polityków, nawet jeśli te wnosząc niewiele, mają jednak swój medialny żywot zapewniony.
Toteż warto śledzić np. medialne wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich, co tu dużo mówić w obronie praw … podejrzanego o ohydną zbrodnię. Ten prawny spór bowiem nie rozgrywa się na gruncie teorii ( pozytywizm i liberalizm prawny), a dotyka bezpośrednio społecznego odbioru i poczucia sprawiedliwości. Swoją drogą dr Adam Bodnar (RPO jeszcze do 2020 r) dość zdecydowanie występuje po jednej stronie politycznego sporu używając argumentów z repertuaru prawnego liberalizmu, dla którego doktrynalnie prawa sprawcy i ofiary są… równoważne!!! Dlatego murem za nim stoją takie „autorytety” jak np. prof. Łętowska, starsza pani, która była „ombudstmenem” (Rzecznikiem Praw Obywatelskich) w PRL-u!!! To przecież typowy oxymoron.
Słowem, rządzący nie mogli chyba wymarzyć sobie bardziej „odpowiednich przeciwników” w tym interesującym ze społecznego punktu widzenia sporze, do którego nota bene publicystycznie i nie tylko warto wracać, co niniejszym obiecuję.
fot.Pixabay