Kto by przypuszczał, że 103 lata po prapremierze, zagrana właśnie w Gorzowie, Moralność pani Dulskiej wzbudzi polityczne szczytowanie w lubuskim grajdole? Kto mógłby się spodziewać, że zakłamanie Anieli Dulskiej oraz pogarda jaką obdarza ona innych tak wstrząsną, młodzieńczymi i nieskażonymi wszelkim złem, uczuciami szefa lubuskiej PO Waldemara Sługockiego? Uniesiony swoją wrażliwością, czerpaną z bogatego życia wewnętrznego, walnął ze sceny teatru między oczy obecnemu rządowi niedomówieniem. Zasugerował mianowicie (tak to wynika z relacji zamieszczonych w internecie) kupowanie wyborców za łapówkę 500 zł, które połączył z kołtuństwem i dulszczyzną.
Lider PiS w Gorzowie i radny Sebastian Pieńkowski odpalantował senatorowi Sługockiemu zwróceniem uwagi, że musi swoich towarzyszy partyjnych, biorących 500+, zaliczyć konsekwentnie do przestępców, którymi są także biorący łapówki. Zapowiadała się niezła pyskówa, że palce lizać i obgryzać. Niestety senator zdecydował zejść z linii strzału. Postanowił po kozacku unieważnić zarzuty radnego kategorycznym stwierdzeniem, że nie był on w teatrze, więc „osobiście” nie słyszał tego co powiedział. Bo gdyby był, to by wiedział, że porównał – nikogo broń Boże nie obrażając – „dramaturgię spektaklu” do obecnej „sytuacji społeczno-politycznej”. Pan Pieńkowski potraktował przewodniczącego regionu lubuskiego PO jak blagiera i rzucił mu w twarz, że „posuwa się do kłamstwa”. Powiało i zrobiło się nieprzyjemnie.
Pan Sługocki nie jest pierwszym lepszym chudopachołkiem. Jest nie tylko politykiem, senatorem, ale ponadto wykłada i strzeże prawdy na uniwersytecie, na etacie profesora. To nie w kij dmuchał i jeśli ktoś taki coś oficjalnie twierdzi to mówi, i już! W związku z tym trudno sobie wyobrazić, aby kłamał w tak duperelnej sprawie porządkowej jak obecność radnego PiS na obowiązkowym spektaklu teatralnym. A jednak pozostawił on hańbiący zarzut kłamstwa, jak dotychczas, bez odpowiedzi. Nie wiadomo czy wymiękł, czy też dochodzi do siebie po zuchwałej ripoście pana przewodniczącego Pieńkowskiego i obmyśla kontrę?
Rafał Zapadka
fot. Pixabay